Seks i orgazm

Chyba każdy się zgodzi, że udany seks dodaje nam skrzydeł, poprawia samopoczucie i kondycję. Dla wielu z nas kojarzy się z okolicami intymnymi. Okazuje się jednak, że najważniejsze procesy związane z odczuwaniem przyjemności i reakcja na dotyk znajdują się w mózgu.

Bo seks zaczyna się w głowie.

Zaczynamy myśleć o tym, co sprawia nam przyjemność, fantazjujemy i dopiero gdy perspektywa zbliżenia staje się dla nas przyjemna, zaczynamy działać. Okazuje się, że na dobry seks składa się wiele procesów, które zachodzą stopniowo w naszym organizmie. Sprawdźmy więc, jak działa na nas seks.

Zbliżenie ciał i dusz, czyli recepta na dobry seks

Każda z nas ma własne doświadczenia seksualne, które definiują nasze podejście do tematu. Jeśli są one miłe, pozytywne, naturalną rzeczą jest, że chcemy jak najczęściej do nich wracać i powtarzać je tak często, jak to tylko możliwe. To właśnie apetyt na seks.

Jeśli patrzysz na swojego partnera z pożądaniem, miłością i chęcią bycia z nim jak najbliżej, z pewnością zaliczasz się do grona zadowolonych z seksu kobiet. Nie każda kobieta jednak wie, że doświadczenie zbliżenia składa się z kilku następujących po sobie faz.

To etapy: ekscytacji, plateau, orgazmu i odprężenia. Każda z nich występuje podczas seksu, choć granice między nimi są dość umowne. Inaczej wyglądają u kobiet, a inaczej u mężczyzn. O ile mężczyzna potrzebuje chwili, aby szczytować, o tyle osiągniecie orgazmu przez kobietę i wejście w fazę odprężenia, może trwać nawet kilkanaście minut.

Kobiety inaczej też przeżywają orgazm i bardziej delektują się tą chwilą. Aby jednak osiągnąć szczyt, potrzebujemy kilku etapów, które do niego prowadzą.

Faza pierwsza – ekscytacja

Podczas pierwszej fazy doświadczamy pierwszej stymulacji erotycznej. Może trwać kilka minut, a nawet kilka godzin. To ukradkowe spojrzenia, przypadkowe muśnięcia albo delikatne pieszczoty w łóżku. W jej trakcie zwiększa się napięcie mięśni, przyspiesza oddech, a serce zaczyna szybciej bić.

Można to porównać ze stanem zauroczenia podczas pierwszego spotkania. Jednak odpowiedź naszego organizmu na tym etapie jest bardzo zdecydowana, bo nie tylko o emocje tu chodzi. W fazie ekscytacji pochwa zaczyna być wilgotna, rozszerza się i wydłuża.

Penis znajduje się w stanie erekcji, gotowy do miłosnych uniesień. Nasze pobudzenie w tym momencie jest początkiem kolejnego etapu zbliżenia.

Faza druga – plateau

Zmiany, które teraz następują, pozwalają utrzymać nasz organizm na podobnym poziomie doznań. To moment, gdy jest nam fantastycznie i chcemy, aby ten stan utrzymał się jak najdłużej. Stałość tego etapu jednak nie oznacza, że jest nudno. Wręcz przeciwnie.

Mięśnie całego ciała, łechtaczka i penis stają się coraz bardziej napięte. Podniecenie zaczyna być coraz silniejsze, a nasz organizm przygotowuje się do kulminacyjnego momentu. Takie napięcie pobudza jeszcze mocniej nasze zmysły i zwiększa doznania.

Dzięki temu jesteśmy bardziej wrażliwi na dotyk i pragniemy go coraz mocniej. To znak, że szczyt jest tuż przed nami!

Faza trzecia – orgazm

To faza kulminacyjna zbliżenia i jednocześnie najkrótsza. Trwa najczęściej zaledwie kilka sekund. Jednak to moment, do którego prowadzą wszystkie poprzednie etapy i pożądamy go tak mocno, że te kilka sekund warte jest wszystkich starań.

Podczas orgazmu pojawiają się niekontrolowane skurcze mięśni, które prowadzą do rozładowania napięcia seksualnego. Silne skurcze penisa prowadzą do wytrysku, a regularne skurcze pochwy do orgazmu u kobiety. Samo szczytowanie to zaledwie moment, jednak tak wyjątkowy, że nie da się go porównać z niczym innym.

Żadna inna przyjemność nie jest tak intensywna i nie daje takiego poczucia spełnienia jak właśnie kilkusekundowy orgazm. Po nim następuje kolejna faza.

Faza czwarta – odprężenie

Po orgazmie przychodzi czas na odprężenie. To moment, w którym czujemy się zrelaksowani jak po dobrze przespanej nocy. Na tym etapie nasze ciało zaczyna wracać do „zwykłego” trybu, narządy powracają do normalnych rozmiarów i organizm powraca do stanu sprzed seksu.

Faza ta u kobiet trwa dłużej niż u mężczyzn, którzy potrzebują chwili na kolejne zbliżenie. Kobieta po orgazmie nadal jest gotowa do dalszej stymulacji i osiągania kolejnych szczytów. Dlatego właśnie kobiety mogą podczas zbliżenia przeżywać kilka orgazmów raz za razem.

Mężczyźni mimo poczucia spełnienia nie są od razu gotowi do kolejnych uniesień. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby w tym czasie kolejny raz zaspokoić partnerkę…