starzejąca się kobieta

Na początek dobra wiadomość. Średnia wieku kobiet jest dłuższa niż mężczyzn. Żyjemy nie tylko dłużej, ale i mamy lepszą kondycję niż mężczyźni w podobnym wieku. Jednak z wiekiem także i nas, kobiety dopadają dolegliwości dojrzałego wieku, choć wydaje się, że radzimy sobie z nimi lepiej niż panowie.

Jednak gorzej już wypadamy, jeśli weźmiemy starzenie się. Menopauza, stresujący tryb życia i używki wszystko to sprawia, że możemy starzeć się szybciej niż panowie.

Wszyscy żyjemy dłużej

Jeszcze kilka wieków wstecz średnia długość życia człowieka rzadko przekraczała 50 lat. W starożytności i czasach średniowiecznych osoba, która miała 30 lat, uznawana była za staruszka. Rzadko kto w tamtych czasach dożywał tak „sędziwego” wieku.

Dziś trzydziestolatkowie to młodzi, pełni życia i energii ludzie, podobnie jak współcześni czterdziestolatkowie czy pięćdziesięciolatkowie. Mamy jeszcze mnóstwo pomysłów na siebie i swoje życie, którym potrafimy się cieszyć i korzystać z niego. Współczesne osiągnięcia medycyny i zaawansowana technologia medyczna pozwala nam żyć dłużej niż nasi dziadkowie.

Obecnie przeciętna mieszkanka Unii Europejskiej dożywa 83 lat, a mężczyzna 78. Jak widać więc kobiety są w stanie żyć dłużej niż panowie. Często jest to wynikiem większej świadomości zdrowia, własnego ciała i po prostu dbaniem o sobie. Jednak mimo tak imponujących wyników, wszyscy się starzejemy.

To naturalny proces, którego nie da się odwrócić, nawet jak bardzo byśmy tego pragnęli. Jednak pewne indywidualne predyspozycje płci sprawiają, że inaczej starzeją się mężczyźni, a inaczej kobiety.

Wszystkiemu winna menopauza?

Z wiekiem każdy organizm zaczyna się starzeć i zmieniać. Najważniejszym procesem u kobiet, który ma wpływ na nasze starzenie, jest menopauza. Panowie co prawda również przechodzą okres przekwitania, czyli andropauzę, jednak zdecydowanie później niż my kobiety.

Około 40 roku życia u kobiet zaczyna zmniejszać się poziom estrogenów, czyli żeńskich hormonów. Około 45 roku życia zaczyna zanikać czynność jajników, co prowadzi do zatrzymania cyklu miesiączkowego.

To właśnie menopauza, której często towarzysza nieprzyjemne objawy. Są to m.in. uderzenia gorąca, drażliwość, bóle głowy czy zaburzenia snu. W tym czasie maleje ochronne działanie estrogenów, które prawdopodobnie zostały przez naturę zaprojektowane tak, aby maksymalnie chronić organizm kobiety w wieku, ujmijmy to – rozrodczym.

Dla nas oznacza to, że po czterdzieste szczytową formę i kondycję mamy za sobą i zaczynają się dolegliwości, związane z przekwitaniem. Tymczasem mężczyzna nawet do pięćdziesiątki i dłużej może być aktywny, sprawny i wciąż może zostać ojcem.

Stan skóry się zmienia inaczej u kobiet i mężczyzn

Kolejną różnicą dotyczącą starzenia się jest skóra. O ile kobiet w okolicy trzydziestki zauważa pierwsze zmarszczki mimiczne, „kurze łapki” i zmianę stanu skóry, o tyle mężczyzna w jej wieku wygląda młodziej.

Dlaczego? Winna jest nasza skóra. U kobiet stan skóry jest odzwierciedleniem stanu hormonalnego organizmu, spadku poziomu estrogenów w okolicy czterdziestki. Proces ten od razu jest widoczny na skórze. Staje się mniej jędrna, traci elastyczność, przez co wyostrzają się rysy twarzy i uwidaczniają zmarszczki i bruzdy.

Okazuje się, że w ciągu 5 lat menopauzy kobiety tracą aż 30% zasobów naturalnego kolagenu w skórze, która traci też zdolność szybkiej regeneracji. W rezultacie czterdziestolatka może wyglądać na starszą niż mężczyzna w jej wieku. Dlaczego tak jest?

Skóra mężczyzn jest o 25% grubsza niż nasza i zawiera więcej kolagenu i elastyny niż kobieca. Mężczyźni nie doświadczają także tak gwałtownych wahań hormonów jak kobiety. Przez to proces starzenia się skóry przebiega u nich łagodnie i stopniowo.

Budowa kośćca

Kolejnym winowajcą tego, że starzejemy się szybciej niż mężczyźni, jest nasza budowa szkieletu. U kobiet z wiekiem traci on nawet dwa razy więcej związków mineralnych niż szkielet mężczyzn. Jest to wynik menopauzy, podczas której wraz ze spadkiem estrogenów zmniejszają się także procesy regulacji gospodarki wapniowej.

Badania naukowe dowiodły, że po 50 roku życia kobiety tracą nawet 8% masy kostnej przez 10 lat, co oznacza, że w okolicy siedemdziesiątki możemy stracić nawet połowę pierwotnej masy kostnej. Kobiety także bardziej niż mężczyźni narażone są na osteoporozę, która u mężczyzn występuje rzadziej.

Panom także ubywa mniej wzrostu, bo jedynie 3,5 cm podczas gdy my możemy stać się niższe na skutek wieku nawet o 5 cm.